Komentarze: 1
Jechałam samochodem. W tle rozmowa rodziców. O czym? O niczym. Można by powiedzieć - takie tam plotki, choc nie lubię słowa "plotki". Wszytsko byłoby Ok gdyby nie mój stan. Siedziałam i myślałam, zapatrzyłam się w jeden nieruchowy punkt w aucie i pogrązyłam się w myślach. Złośc mnie ogarnęła w pewnym momencie. Zastnawiałam się a raczej wyobraziłam sobie jak znęcam się na ex przyjacielu, wygarniając mu każdy błąd, każde złe słowo jakie mi czynił,wypowiedział. A potem zaczęłam go ranić, całkiem niewinnie.. Aż do stopnia takiego żeby poczuł się tak jak ja pare miesięcy temu.Sprostowanie- żeby był na skraju rozpaczy. Wizja ta mną wstrząsnęła, co gorsza szukałam planu aby ją zrealizować.
Mówi się, że człowiek powinien wybaczać. Owszem. Ale czy można wybaczyć osobie, która oszukiała Cię przez całe życie?W ogole co to znaczy: "wybaczać" ? Rozmowa, pare zdań, przeprosiny i co ?Juz po wszystkim? Tak łatwo nie potrafiłabym zapomnieć, bynajmniej już nie teraz, nie po tym wszystkim.
A zabolała mnie jeszcze bardziej nieszczerośc koleżanki. Ale w jej przypadku nie przeniosłam się w świat fantazji. Niektorzy po prostu boją się prawdy.. może i mają rację, życie w nieświadomości bywa łatwiejsze.